Aktualności
W dniach 31 maja – 2 czerwca uczniowie klas 7a i 7b oraz dwoje uczniów z klasy 6b wraz z wychowawcami – p. Martą Zaniat i p. Izabelą Tracz wyjechali na 3-dniową wycieczkę, pełną niezapomnianych przygód i ciekawych aktywnych zajęć, do Janowa Lubelskiego.
Pierwszego dnia wycieczki uczniowie zwiedzili niezwykły zabytkowy, drewniany kościółek w Momotach Górnych, wykonany własnoręcznie przez nieżyjącego już ks. Pińciurka. Kościół ten stanowi perełkę architektury drewnianej.
Następnie uczestnicy wycieczki udali się na Porytowe Wzgórza – miejsce jednej z największych bitew partyzanckich okresu II wojny światowej, gdzie znajduje się cmentarz wojenny i pomnik poświęcony partyzantom. Przeszli tam krótką trasą spacerową przebiegającą od pomnika wzdłuż doliny rzeki Branew przez most leśnej kolejki wąskotorowej. Kolejnym punktem wyprawy była jedyna w Polsce ostoja konika biłgorajskiego we wsi Szklarnia, gdzie uczniowie mogli zapoznać się z historią potomków dawnego tarpana, żyjących w naturalnym środowisku leśnym i, nie tylko zobaczyć, ale przede wszystkim pogłaskać i nakarmić dzikie konie.
Po chwili odpoczynku i obiedzie uczniowie udali się do lasu, gdzie czekała na nich gra „Naszyjnik Izydy”, podczas której zdobywali żetony, aby wziąć udział w licytacji liter, pozwalających odgadnąć hasło – finał zabawy. Podzieleni na trzy zespoły, wykonywali różnego rodzaju zadania sportowe, sprawnościowe, umysłowe, czy logiczne. Były to m. in.: „Chomik”, „Latający dywan”, „Hydraulik”, „Puzzle Gigant”, „Wieża”. Zadania te pozwoliły uczestnikom na integrację, rywalizację i dobrą zabawę. Na zakończenie dnia uczniowie zjedli wspólnie upieczone przy ognisku kiełbaski.
Drugi dzień przygód rozpoczął się od wyprawy samochodami terenowymi po mokradłach, wzniesieniach i leśnych bezdrożach. Doświadczenie i umiejętności rajdowych kierowców dostarczyły uczestnikom niezapomnianych wrażeń podczas brawurowej jazdy czterokołowcami. Dodatkowo uczniowie doświadczyli kąpieli w złożach borowiny, która ma właściwości lecznicze, mogli też wyszaleć się w piasku, bo przecież zgodnie z maksymą wszystkim dobrze znaną: „Brudne dziecko to szczęśliwe dziecko”.
Bliskość lasu pozwoliła tego dnia na praktyczne zajęcia, dzięki którym uczniowie mogli sprawdzić swoje zdolności w programach survivalowych, czyli „mini szkole przetrwania”. Już teraz nikomu z nas nie są obce terenowe sposoby określania kierunków świata, uzdatnianie wody, rozpalanie ognia bez użycia zapałek, czy budowa szałasów. Kolejnym zadaniem, którego nie mogło zabraknąć była gra Archer, w której uczestnicy na polu paintballowym walczą za pomocą specjalnych łuków. Zawodnicy byli wyposażeni w strzały zakończone specjalną pianką, a każdy z nich posiadał na głowie dla bezpieczeństwa maskę. Była to bardzo dynamiczna gra, w której liczyła się nie tylko precyzja i refleks, ale także współpraca całej drużyny.
Ten ważny dla wszystkich dzieci dzień, zakończył się nocnymi podchodami, gdzie pod osłoną księżyca, dwie grupy musiały przejść wyznaczoną drogę przez las, rozwiązując różne zadania i łamigłówki, aby dojść do upragnionego skarbu, który jednych zachwyca, innych rozczarowuje. I tak było tym razem – jedna z drużyn znalazła na końcu swojej wędrówki słodycze, inna ich przeciwieństwo – cebulę.
To był niezapomniany i bardzo ekscytujący Dzień Dziecka.
Trzeciego dnia pobytu uczniowie mogli doświadczyć wrażeń, jakie towarzyszą podczas lotów samolotowych dzięki żyroskopowi – cywilnej wersji trenażera lotniczego używanego w wojsku, lotnictwie i astronautyce. Dzięki unikatowemu urządzeniu mogli przekonać się, jak wygląda ich odporność na przeciążenia, jak dobrze orientują się w trójwymiarowej przestrzeni oraz na własnej skórze doświadczyć, co znaczy lot bezwładnościowy i przeciążenie 3G. Ostatnim punktem przygody w Janowie były różnego rodzaju dmuchańce, które dostarczyły uczniom mnóstwo rozrywki i śmiechu. Były to m.in.: mega piłkarzyki, ring bokserski, ręczny byk rodeo, czy bungee run.
Dzień ten był na tyle wyczerpujący, że zmęczeni, ale za to pełni wrażeń i emocji uczniowie, w spokoju wrócili do Mazowszan, gdzie przywitali ich rodzice.
To były bardzo intensywne i ekscytujące, a także pełne nowych wyzwań trzy dni.